Rozdział 4 :
No
i oczywiście wyczucie czasu Zosi... sms : „Oglądam nagrania. Nie chcę tego
robić sama. Może to zły pomysł.. odpuśćmy sobie...” Rozumiem ją. To znaczy można
tak powiedzieć. Nie występowałam nigdy przed ludźmi nawet nie byłabym w stanie.
Chyba jestem najbardziej nieśmiałą osobą na tej planecie. Nie przepadam za tym
uczuciem gdy wiem, że gromada ludzi przygląda się mi, słucha a ja uważam aby
tylko nie walnąć gapy. Ale chcę w końcu przezwyciężyć ten cholerny strach. Jak
znam Zosię ma tak samo jak ja. Tylko, że ją już trudniej przekonać do
jakiejkolwiek decyzji. W szczególności jeśli chodzi o jej strach przed
widownią. Na razie to był ostatni nasz problem. Co do tego kłopotu...mamy czas.
Przecież tu chodzi o nasze wakacje i to, że mamy w końcu czas tylko dla siebie.
Cała nasza trójka. Nikt nie będzie nam rozkazywał, pilnował czyli można to
przeczytać w skrócie...rodzice ! Miło będzie poznać tam jakiś ludzi. Chodzić na
koncerty, bawić się na imprezach. Po prostu się wyszaleć jak nigdy. Wiktoria
przeżywa to, że możliwością jest spotkanie jakiś sław. Nie interesuję mnie to.
Mam swoich ulubieńców muzycznych i tak dalej, ale jednak to zwykli
ludzie....fakt z wielkim talentem jeśli wzbili się tak wysoko. Dla mnie nie
robią szału. W życiu nie rzuciłabym się na jakąś gwiazdę. Piszczące fanki,
które chcą chociaż dotknąć swojego ulubieńca. No, ale ludzie.... spokojnie on
też ma uczucia, a co najważniejsze własne życie ! Ale jesteś
sławny...automatycznie tracisz swoją prywatność co według mnie jest najgorszą
stratą w życiu. Jestem trochę tak jakby samotnikiem...kiedy mam ochotę. Nie
wytrzymałabym tego że nie mam sekundy dla siebie... plus to, że cały świat
będzie wiedział co zjadłam na obiad. Chore no nie? Zdecydowanie tak. Ale jak
kto woli. Wika nie spuściłaby oczu ze swoich autorytetów... tak nazywa
wszystkich, których uwielbia słuchać, oglądać... no cóż. Ona akurat zauroczona
jest w zespole Coldplay. Lubię. Płyta. To jej ostatni prezent świąteczny ode
mnie. Ucieszyła się jak nigdy. Ja...słucham wszystkiego co mi do ucha wpadnie.
Nie mam swojego stylu muzycznego. Zosia...to jest zagadka mojego życia. Ona nie
żyję muzyką tak jak ja czy Wiktoria. Śpiewa różne piosenki...te znane z kanałów
muzycznych. Ale nigdy nie dawała po sobie poznać, że wielbi w jakiś sposób
zespół, wokalistę czy wokalistkę. Ostatnio zwróciłam uwagę tylko na to, że
powiedziała coś o chłopcu z jednego brytyjskiego zespołu. Pierwszy raz
usłyszałam nazwę. Oświeciła mnie, że byli w x-factorze tylko...najdziwniejsze
jest to, że z takimi programami jestem na bieżąco... nawet zagranicznymi. Musiałam chyba ich pominąć. One Direction.
Chciałam sprawdzić kim są, ale nie jest to teraz istotne. Powiedziała, że
idealny chłopak dla niej.. jak i piosenkarz jest Louis z zespołu One Direction.
. Za nic nie pamiętam nazwiska. Nie wiem jak wygląda. Nie mam czasu na
pierdoły. Ale wkrótce sprawdzę ten boysbend, ponieważ muszę dowiedzieć się
czegoś o mojej przyjaciółce jeśli chodzi o muzykę. Byłam już zmęczona. Jutro
pożegnania i ostatni dzień zabaw w Polsce. Wzięłam prysznic, ubrałam
piżamę...czyli zwykła koszulka z majtkami. Zaplątałam te niesforne włosy w
warkocz i po chwili otulona byłam moją kołderką, która czuwa nad tym abym nie miała
koszmarów. Od dziecka to sobie wpajam.
Na drugi dzień gdyby nie
jakiś hałas z dołu dalej smacznie bym spała. No kto to do cholery ?! Zbiegłam
na dół, po drodze założyłam szlafrok. Co jest ?! Na schodach tak jak ustałam,
tak nie chciałam się ruszyć. W moim domu była cała gromada ludzi._________________________________
Chwilowo będą krótkie, ponieważ chcę was już przenieść do chwili 1D bo może was takie nie interesuję :D PROSZĘ O KOMENTOWANIE TU....ZALEŻY MI JEDNAK :) Dziękuję za wszystkie miłe słowa :*
Jezu, co się ze mną dzisiaj dzieje, jakąś blokadę mam w mózgu. :/ :P Nie wiem, jak mam wszystkim pokomentować, chyba za dużo Niall'a się nasłuchałam i naoglądałam. ;D
OdpowiedzUsuńFakt, krótszy, ale fajny, czekam na kolejny i na moment, w którym pojawią się chłopaki, ciekawi mnie, w jaki sposób ich poznają.. :D
hahahha :DD
Usuńjuż niedługo :))